|
Wprowadzenie
Czym właściwie sa archetypy? Dlaczego właśnie o nich się rozpisuję, zamiast wybrać temat prostszy i
przyjemniejszy, albo jakiś, do którego materiałów można znaleźć gigabajty w ciagu kilku minut? (Nie, nie
dlatego, że jestem z natury masochistką)
Chciałabym zaznaczyć, że poniższa definicja archetypów nie jest stuprocentowo zgodna z definicją
psychologiczną. Być może jest też niezgodna z wieloma innymi definicjami. Dlatego bardzo proszę o zachowanie
daleko posuniętej ostrożności w bezkrytycznym przyjmowaniu informacji zawartych poniżej. (i na całej stronie
zresztą również)
Czym są archetypy?
Encyklopedia PWN stwierdza, że archetyp to:
1) w teorii C.G. Junga element tzw. nieświadomości zbiorowej, dziedziczny, a więc nie pochodzący z
doświadczenia indywidualnego, wspólny wszystkim ludziom wzorzec reagowania i postrzegania świata; odwieczna,
niezmienna struktura ("praforma"), która organizuje zachowanie jednostki, wyznacza sposób jej myślenia i
odczuwania w typowych, ważnych dla człowieka sytuacjach; niedostępny bezpośredniemu poznaniu, jawi się w
świadomości człowieka za pośrednictwem symbol. treści i motywów stale powtarzających się -- w zmiennej
historycznie i kulturowo postaci -- w mitach, wierzeniach, sztuce, obyczaju różnych epok i kręgów kulturowych,
a także w snach, fantazjach i urojeniach jednostek; do najważniejszych archetypów Jung zaliczał: archetyp
cienia, animy i animusa (pierwiastki żeński i męski w psychice człowieka), starego mędrca, wielkiej matki,
jaźni;
2) religiozn.w fenomenologii religii i religioznawstwie o orientacji projungowskiej (G. van der Leeuw, K.
Kerényi, M. Eliade) najgłębsza struktura znaczeniowa przejawów sacrum, wzorzec ogólnoludzkich zachowań,
ustalony najwcześniej w systemach mitol. (zwł. mitach kosmogonicznych) i rel. kompleksach symbol. (np. tabu,
ofiara); wg tej teorii archetypy tkwią u podstaw każdej religii i pozwalają wyjaśnić jednorodność
fundamentalnych doświadczeń rel., mimo ich hist. zmienności i kulturowych zróżnicowań; życie społ. każdej
wspólnoty rel. (praca, zabawa, święta) ma sens, jest normalne i prawdziwe tylko wtedy, gdy naśladuje czyny
spełnione in illo tempore przez bóstwa lub mitycznych herosów kulturowych.
Wikipedia http://pl.wikipedia.org/ dodaje jeszcze jedno znaczenie - to używane
w kartach tarota. Chociaż naciągacze i autorzy kiczowatych piśmideł zdążyli uczynić z kart tarota przedmiot
nie tylko znany, ale i wykpiwany, nie można odmówić ponadczasowości ideom zawartym w nich - przede wszystkim w
Wielkich Arkanach.
Gdy przyjrzeć się najbardziej znanym opowieściom, mitom i legendom, łatwo zauważyć, że postaci w nich są
niezwykle podobne, i choć różnią je pewne cechy charakteru i właściwości, zwykle wyraźnie dzielą się na
archetypy. Co istotne - nie ważne są skutki działania takiej postaci, ważne są jej pobudki. Loki (skandynawski
bóg/olbrzym ognia) oraz Puk (ze "Snu nocy letniej" Williama Szekspira) są obaj tricksterami - obaj działają
chaotycznie i wprowadzają nieład do uporządkowanego świata - ale do jak różnych skutków doprowadzają!
A dlaczego by nie? Oprócz tego, istotnego w końcu powodu, jest również drugi: miałam ochotę - a to w końcu argument koronny.
Archetypy sa wszędzie - w wiekowych mitach, eposach i legendach, dramatach i powieściach, we wszystkich
wiekach, w których istniała ludzkość. Czasami odnajdywanie ich jest zaskakujące - we współczesnych filmach,
uzurpujących sobie prawo do oryginalności (chciałabym zaznaczyć, że "współczesny film" nie oznacza filmu
amerykańskiego, hollywoodzkiego, albo łatwego w odbiorze. Nie zawsze w każdym razie.), w bestsellerach,
komiksach, grach komputerowych, a nawet w społeczeństwie.
Pojmowanie archetypów to jednak dość osobista kwestia - dla jednych Trickster jest wzorem do naśladowania, dla
innych synonimem Adwersarza. Tym ciekawsze staje się obserwowanie ich pojawiania się w kulturze - można wiele
powiedzieć o człowieku po sposobie, w jaki odbiera archetypy.
Co więcej, archetypy występuja we wszystkich kulturach i społecznościach - czego najlepszym przykładem sa
według mnie Trickster, solarny bóg i Matka-Ziemia-(Natura). Być może jest to potwierdzenie tezy Junga o
zbiorowej nieswiadomości - być może przypadek. Nie pretenduję do udzielania jakiejkolwiek pewnej - albo i
niepewnej, lecz autorytatywnej - odpowiedzi na to pytanie. Cała zabawa polega przecież na jego zadawaniu - po
cóż psuc ją sobie pseudonieomylnością?
|
|